środa, 18 maja 2016

"Natalii 5" Olga Rudnicka (12)

Pozostając w temacie Rudnickiej (która wyrasta na jedną z moich ulubionych pisarek), sięgnęłam po książkę "Natalii 5". Nie powiem kim są tytułowe Natalie, żeby nie popsuć nikomu radości z odkrywania tajemnic. Powiem jedynie, że bardzo dużo się śmiałam czytając tą książkę. Jeśli chcesz albo wręcz potrzebujesz rozładować napięcie, na chwilę zapomnieć o problemach ta książka jest dla Ciebie. Obiecuję, że nie pożałujesz czasu, który poświęciłaś na jej przeczytanie! Ja żałuję jedynie, że książka była taka krótka i tak szybko skończyłam czytać ;-)




Tytuł: "Natalii 5"
Autor: Olga Rudnicka
Liczba stron: 560
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
12/52
(3,5 cm)


Z noty wydawniczej:
Policja otrzymuje zgłoszenie o samobójstwie. Zamknięty od środka pokój. Martwy mężczyzna. Broń, na której znajdują się wyłącznie jego odciski palców. Jednak zdaniem przybyłego na miejsce komisarza Potockiego nie mogło to być samobójstwo. Ślady wykluczają również morderstwo. Zagadkowa śmierć jest dopiero początkiem zdarzeń, które skomplikują spadkobierczynie denata. W gabinecie notariusz pojawia się pięć kobiet. Każda z nich rości sobie prawo do spadku. Każda z nich miała powód, by zabić. Każda z nich będzie kłamać i oszukiwać, by odzyskać zaginiony spadek...

O autorze słów kilka:
O autorce możesz przeczytać tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz