niedziela, 23 marca 2014

50 powodów do szczęścia!

50 - o tyle bogatsza stała się moja biblioteczka w tym tygodniu! Takie o to cudeńka, dzięki uprzejmości pewnego miłośnika książek, wpadły w moje ręce:


  1. "Mr China, czyli Amerykanin w Pekinie" Tim Clissold
  2. "Ich trzech i dziewczyna" Eugeniusz Paukszta
  3. "Anioły śniegu" James Thompson
  4. "Nie ma z czego się śmiać" Stefania Grodzieńska
  5. "Kłania się PRL" Stefania Grodzieńska
  6. "Kawałki żeńskie, męskie i nijakie" Stefania Grodzieńska
  7. "Już nic nie muszę" Stefania Grodzieńska
  8. "Dobrego złodzieja przewodnik po Paryżu" Chris Ewan
  9. "Dobrego złodzieja przewodnik po Amsterdamie" Chris Ewan
  10. "Księżniczka" Jean P. Sasson
  11. "Córki księżniczki Sułtany" Jean P. Sasson
  12. "Filary ziemi" tom 1, Ken Follet
  13. "Filary ziemi" tom 2, Ken Follet
  14. "Szmaragdowa tablica" Carla Montero
  15. "Godziny" Michael Cunningham
  16. "Kroniki portowe" Annie Proulx
  17. "Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg
  18. "Dziennik Ma Yan. Z życia chińskiej uczennicy" Ma Yan
  19. "Córka rzeki" Hong Ying
  20. "Cesarzowa" Pearl S. Buck
  21. "Faktoria jedwabiu" Tash Aw
  22. "Tao. Tułaczka wyjętych spod prawa uciekinierów po Chinach" Aya Goda
  23. "Łaskawa ziemia" Pearl S. Buck
  24. "Synowie" Pearl S. Buck
  25. "Dom w ruinie" Pearl S. Buck
  26. "Pałac kobiet" Pearl S. Buck
  27. "Peonia" Pearl S. Buck
  28. "Opowiadania letnie a nawet gorące"
  29. "Imprimatur" Rita Monaldi, Francesco Sorti
  30. "Z pierwszej ręki" Joyce Cary
  31. "Ostatni tacy przyjaciele. Komeda, Hłasko, Niziński" Tomasz Lach
  32. "111 najbardziej szalonych eksperymentów" Reto U. Schneider
  33. "Gwiazdy i gwiazdki, czyli diabeł na rozdaniu Oscarów" Amanda Goldberg, Ruthanna Hopper
  34. "Czarne koty i prima aprilis" Harry Oliver
  35. "Dziewczyna na posyłki. Wspomnienia asystentki gwiazd Hollywood" Heather H. Howard
  36. "Legendy miejskie" Mark Barber
  37. "Merde! W rzeczy samej" Stephen Clarke
  38. "Ostatni cieć" Janusz Głowacki
  39. "Szafranowe niebo" Lesley Lokko
  40. "Duch Mozarta" Julia Cameron
  41. "Zemsta kobiety w średnim wieku" Elizabeth Buchan
  42. "Dobra żona" Elizabeth Buchan
  43. "Gotowe na miłość" Jill Mansell
  44. "Zjawa w adidasach" Daria Doncowa
  45. "Dom sióstr" Charlotte Link
  46. "Letni port" Susan Wilson
  47. "Zasłyszane w kiciu i gdzie indziej" Jeffrey Archer
  48. "Tak sobie myślę..." Jerzy Stuhr
  49. "System" Michael Crichton x 2

Za wszystkie książki serdecznie dziękuję!


niedziela, 16 marca 2014

Krok do szczęścia

II tom trylogii Anny Ficner - Ogonowskiej. Poznajemy dalsze losy Hanki i Mikołaja, a także ich przyjaciół i rodziny. Tak jak pierwsza część, książka bawi, wzrusza, sprawia przyjemność. Obserwujemy jak główna bohaterka zmierza się ze swoją przeszłością, jak walczy o przyszłość i lepsze jutro, jak zmaga się ze swoimi problemami i stara się ruszyć naprzód. To wszystko w towarzystwie Mikołaja, Dominiki, Przemka, pani Irenki (która sypie dobrymi radami jak z rękawa) i innych bliskich jej osób. Wieczór spędzony na czytaniu książki Anny Ficner - Ogonowskiej na pewno nie był stracony ;-). Z niecierpliwością czekam aż wpadnie mi w ręce trzecia część!


Autor: Anna Ficner - Ogonowska
Tytuł: "Krok do szczęścia"
Liczba stron: 415

piątek, 7 marca 2014

Powiedz mi, co czytasz...

To pierwsza odsłona mojego wymarzonego cyklu. "Powiedz mi, co czytasz...", a ja to opublikuję. Początek jest skromny, ale bardzo obiecujący! Dziękuję pięknie dwóm wspaniałym ochotniczkom, które jako pierwsze wysłały do mnie swoje recenzje!

Na pierwszy ogień recenzja Pauli:

"Za moją krótką recenzję zabierałam się już od bardzo dawna. Jako, że zarówno ja, jak i mój małżonek jesteśmy wręcz fanatycznymi wielbicielami „Top Gear” oraz Jeremiego Clarksona, jego najnowszej książki „Moje lata w Top Gear” nie mogło u nas zabraknąć i przyniósł ją „Mikołaj” mojemu mężowi J
Jako, że sam Jeremy jest dość specyficznym człowiekiem, po samej książce również spodziewałam się tego „czegoś”. Nie czytałam jego wcześniejszych felietonów – na pewno to nadrobię, gdyż „Moje lata…” idealnie wpasowały się w mój gust i poczucie humoru. Książkę czyta się, a raczej pożera jednym tchem. Clarkson pisze ją w tak przyjemny sposób, że czytelnicza ciekawość i chęć poznania dalszej części nie pozwalają na odłożenie książki na bok.
Mój mąż stwierdził, że przecież ja nie lubię samochodów, więc po co mi ta książka. Mimo tego, że de facto jest ona związana z motoryzacją, felietony nie opisują tylko aut, nowinek technicznych, silników, zderzaków, tłumików i innych tego typu rzeczy, o których ja nie mam zielonego pojęcia. Ja, jako zadeklarowany antyfan motoryzacji, dla którego w samochodach liczy się przede wszystkim ich ładny wygląd, dosłownie wciągnęłam książkę. A przy rozdziale o dzieciach i ojcostwie Jeremiego po prostu padłam na kolana J Sposób, w jaki wyjaśnia i komentuje on najnormalniejsze życiowe kwestie po prostu jest nie do opisania. Chociaż wydaje mi się, że niektóre osoby mogą być tym poczuciem humoru wręcz zdegustowane – im zdecydowanie nie polecam książki. Jeremiego i jego angielski humor trzeba po prostu lubić.
I nie ważne, czy jeździ się czerwonym golfem III (J) czy też starym rowerem tak jak ja, ta książka z pewnością zadowoli każdego, kto ma dystans do świata i do samego siebie".



 Autor: Jeremy Clarkson
Tytuł: "Moje lata w Top Gear"
Liczba stron: 624



Jako druga swoją recenzję przesłała Kamila, sama siebie podpisująca jako Mama Nadii i Blanki.

"Godzina 22 – 23 – o tak! To jest mój czas, czas spokoju, relaksu, a skoro relaksu to i książki! Każdy mój dzień to czas przeznaczony w całości dla moich dzieci – Nadii i Blanki. Mój dom został opanowany przez dzieci. Nawet książki znajdują się zawsze gdzieś między butlą z mlekiem, gryzakami, pluszakami czy innymi dziecięcymi gadżetami (co najlepiej widać na zdjęciu). Mimo wypompowania organizmu z resztek sił, czytam po nocach… Tylko wtedy mogę sobie na to pozwolić. Obecnie książką, która  skutecznie odpiera atak sił pchających mnie bez opamiętania w „objęcia Morfeusza” jest debiutanckie dzieło Nick’a Cave’a „Gdy oślica ujrzała anioła”. Tak,  tego samego Nick’a, który wraz z Kylie Minogue wyśpiewał historię o dzikich różach w piosence Where the (mimo tego tekst potrafi urzec) Wild Roses Grow.

Nie bez znaczenia jest fakt, że wracam do niej po latach! Polecił mi ją, jeszcze w ogólniaku, mój nauczyciel od polskiego (swoją drogą świetny człowiek). Jestem pewna, że kiedyś znów do niej wrócę.
 „Gdy oślica ujrzała anioła” to  nowatorska opowieść pełna krwawych i wstrząsających zdarzeń, szydząca z religijnego fanatyzmu, będąca fantastyczną podróżą w wynaturzony świat przedstawiony w konwencji gotyckiej tragedii. Bohaterem jest niemy, ale wypełniony religijnym natchnieniem Euchrid Eucrow- samozwańczy Król Psiego Łba - pogardzany syn trapera i maciorowatej matki. Dorasta on w Ukulore, bagnistej rolniczej dolinie, którą wiecznie spowijają czarne, deszczowe chmury, wśród postaci jakby żywcem przeniesionych z jakiejś mrocznej, groteskowej opowieści: wykolejeńców, oszustów, przygłupów, miłośników podłego bimbru oraz nawiedzonych kaznodziejów wieszczących koniec świata. Euchrida którego nawiedza cudowna anielica i który przemawia do zwierząt, fascynuje ludzkie okrucieństwo i cielesność.
Książka robi ogromne wrażenie, bardzo silnie oddziałując na wyobraźnię Jej strony pełne są moralnego zepsucia, ociekają brudem (mimo tego tekst potrafi urzec)... Jednocześnie autor nie napawa się nim, nie popada w przesadę. Niczym Baudelaire opisuje on ukryte piękno "kwiatów zła". Nick Cave nie pławi się w niegodziwości ludzkiej bez celu. Jego słowa są niczym palec oskarżycielsko wymierzony w zło. Prawi kazania, czasami wręcz brutalne, ale jednocześnie poruszające. 
Czy książkę czyta się dobrze? Mnie tak, choć myślę, że nie każdemu przypadłaby ona do gustu. To trzeba lubić... Książka jest smutna, przygnębiająca. Bohaterzy są zepsuci, jednak kryje się za nimi ogromna wrażliwość na krzywdy drugiego człowieka, wobec których narrator nie pozwala czytelnikowi „przejść” obojętnie.
Polecam, chociażby dlatego, że książka nie powala „od tak” machnąć na nią ręką. A dla mnie jest to oderwanie się od rzeczywistości.
POLECAM, POLECAM, POLECAM!"


Zdj. Kamila, mama Nadii i Blanki ;-)

Dziewczyny! Wielkie dzięki za recenzje!