poniedziałek, 2 maja 2016

"Były sobie świnki trzy" Olga Rudnicka (11)

Sprawnie napisana historia trzech przyjaciółek, które wspólnie postanawiają zostać wdowami... Bogatymi... Ot, taki życiowy cel ;-) To moje kolejne "spotkanie" z Rudnicką i nie zawiodłam się. Dostałam to, czego oczekiwałam - dużo humoru, ciekawą historię, miło spędzony czas. Jedyne co mnie irytowało, to ciągłe zdrabnianie imienia jednej z głównych bohaterek, argh... ;-)



Tytuł: "Były sobie świnki trzy"
Autor: Olga Rudnicka
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
11/52
(2,2 cm)



Z noty wydawniczej:
Bycie żoną swojego męża ma pewne zalety - pełne konto i nadmiar wolnego czasu. W zamian wystarczy tylko pilnować, by mąż nie zapomniał, dzięki komu żyje pełnią szczęścia. Układ działa jak w zegarku, ale do czasu... Jolka, Martusia i Kama pewnego dnia odkrywają, że w metryce lat im przybywa, nie ubywa, pojawiają się kurze łapki, dodatkowe kilogramy, a w życiu ich mężów inne kobiety. Przyjaciółki postanawiają zmienić swój stan cywilny, zanim zrobią to ich mężowie. Tylko te nieszczęsne intercyzy... W tej sytuacji można zrobić tylko jedno. Zostać bogatą wdową. Żeby to tylko było takie proste...


O autorze słów kilka:
O Oldze Rudnickiej możesz przeczytać tutaj.


6 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie. Nie czytałam nic tej autorki, ale chyba zacznę od tej książki.
    Pozdrawiam i zapraszam na http://monikaolgaczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiennie polecam też inne książki tej autorki ;-)

      Usuń
  2. Książka wzbudziła moje zainteresowanie, więc z całą pewnością skuszę się na jej przeczytanie ^^ Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń