piątek, 4 października 2013

Puk, puk...

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Listonosz.
- Nareszcie!!!


Dzisiaj rano listonosz przyniósł mi długo oczekiwaną paczkę, a tam pięć książeczek. Cztery nigdy przeze mnie nie czytane, a jedna to ulubiona książka z dzieciństwa. Jak ja lubię takie poranki ;-)


1) Autor: Carlos Ruiz Zafon
    Tytuł: "Cień wiatru"
    Liczba stron: 508



2) Autor: Carlos Ruiz Zafon
Tytuł: "Gra anioła"
Liczba stron: 510



3) Autor: David Toscana
Tytuł: "Ostatni czytelnik"
Liczba stron: 190



4) Autor: Elvira Dones
Tytuł: "Zaprzysiężona dziewica"
Liczba stron: 222



5) To właśnie ta ulubiona ;-)

Autor: Krystyna Siesicka
Tytuł: "Zapałka na zakręcie"
Liczba stron: 182


2 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci niesamowicie :). Mnie niestety takie miłe poranki się nie zdarzają ;(
    Czytałam "zapałkę na zakręcie" i mam co do niej bardzo przyjemne wspomnienia ;)
    Z pozostałych pozycji "pożarłam" (to najlepsze słowo) jedynie "grą anioła" - piękna książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zapałkę..." przeczytałam ostatnio kolejny raz, taki mały powrót do dzieciństwa ;-) Za "Grę anioła" jeszcze się nie zabrałam (cierpliwie czeka na półce), teraz czytam dwie książki "Na fejsie z moją matką" i "Ostatni czytelnik".

      Usuń