sobota, 3 stycznia 2015

70!

31 grudnia 2014 r to ostatni dzień roku, w którym obchodziliśmy 70 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas wakacji udało mi się odbyć krótką wycieczkę do Warszawy (tutaj pozdrawiam Ewę - moją współtowarzyszkę podróży i Asię - naszego przewodnika po stolicy), gdzie razem z koleżankami, w pewnym sensie odbyłyśmy spacer śladami Powstania Warszawskiego. Na kilka godzin przed odjazdem do domu zwiedziłyśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie oczywiście (jakżeby mogło być inaczej!) kupiłam książki - "Powstanie Warszawskie" Jana M. Ciechanowskiego i "Rozpoznani. Prawdziwe historie ludzi z powstańczych kronik z 1944 roku" Izy Michalewicz i Macieja Piwowarczuka oraz "Dzienniki z Powstania Warszawskiego" pod redakcją Zuzanny Pasiewicz. O tych książkach może innym razem. Dziś o książce, którą kupiłam sobie w ramach prezentu świątecznego (nikt nie mówił, że sami nie możemy robić sobie prezentów!). Książka, o której mowa to "Dziewczyny z Powstania. Historie prawdziwe" Anny Herbich. Z książką tą zakończyłam rok 2014 i rozpoczęłam rok 2015. Absolutnie nie żałuję mojego świątecznego zakupu. Książka wyjątkowa, wzruszająca, kipiąca od uczuć i emocji. Największe wrażenie zrobiły na mnie opisy zbrodni nazistowskich żołnierzy i sposób w jaki je opisywano, czasami beznamiętnie, czasami tak, że łamało serce. Jedno zdanie z tej książki wyjątkowo na mnie podziałało, wypowiada je Irena Herbich, babcia autorki książki, w sytuacji gdy jej dzieci i wnuki uskarżają się na swój los: 

"- Czy twoje miasto jest bombardowane? Czy twojemu mężowi grozi śmierć od nieprzyjacielskiej kuli? Czy twoje dzieci głodują? Jeżeli nie, to nie masz powodu do narzekania. Wszystko inne jest bowiem błahostką."


Autor: Anna Herbich
Tytuł: "Dziewczyny z Powstania. Historie prawdziwe"
Liczba stron: 309

Polecam!

2 komentarze:

  1. Droga Ewo

    przez przypadek trafiłam na twój blog i jestem pod jego wrażeniem, to niesamowite, że jeszcze dziś w dobie internetu i ebooków i innych tam można ot tak po prostu czytać książki. Różne książki, te o powstaniu i o wielkiej miłości i o podróży- książek jest wiele i każda z nich próbuje coś odkryć, ale żadna nie potrafi do końca, ale to odkrywanie jest w nich największą nagrodą i chyba prawdą jest to co powiedział Eco "kto czyta żyje podwójnie"- do zobaczenia .

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to prawda, że ten kto czyta, żyje podwójnie... Ja sobie nie wyobrażam mojego życia bez książek...

    OdpowiedzUsuń