niedziela, 27 sierpnia 2017

"Małe życie" Hanya Yanagihara 20/52/2017

Tytuł: "Małe życie"
Autor: Hanya Yanagihara
Liczba stron: 813
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B
20/52
(5,5 cm)


Książka Yanagihary została mi polecona przez znajomą, którą bardzo poruszyła. Myślę sobie, spróbuję przeczytać, choć ostatnio mało książek mnie porusza. Początek trochę mnie zmęczył, myliły mi się postacie, ich imiona i opisy. Jednak po pewnym czasie zauważyłam, że ja się od tej książki po prostu nie mogę oderwać! Nie mogę się oderwać i jednocześnie nie mogę jej czytać. Tak mocno zarysowane są postaci i ich problemy, że momentami czułam ich ból. Długo przeżywałam historie umieszczone w książce, zasypiałam z myślą o nich, z myślą o nich się budziłam. Muszę przyznać, że nie zdarza mi się to często. Ta książka tak mocno wgryzła się w moje życie, że praktycznie rozmawiałam o niej z każdą napotkaną osobą.

Na okładce przeczytałam, że jest to historia czterech przyjaciół - Willema, JB, Malcolma i Jude'a. Dla mnie jest to historia Jude'a. To on jest centrum wszystkiego. Jego życie, jego problemy, zachowania, reakcje i tajemnice stanowią coś, co spaja relacje bohaterów. Zarówno głównych, jak i drugoplanowych bohaterów poznajemy poprzez ich związek z Jude'm.

Bardzo interesującym wątkiem jest związek Jude'a i Willema oparty na latach przyjaźni. Co ciekawe, Willem zapytany o to, czy jest z mężczyzną stwierdza, że nie, bo on jest przecież z Jude'm. Dla niego miłość to coś więcej niż płeć, to coś wyższego, ponad to. Ukazanie relacji tych bohaterów przynosi czytelnikowi ulgę, nadzieję, wiarę w lepsze jutro, o co niezwykle trudno przy innych fragmentach powieści, które przerażają, wstrząsają i szokują.

Książka "Małe życie" to rzecz, którą z pewnością będę polecać. To historia, która może się podobać lub nie, z pewnością jednak nie pozostawi nikogo obojętnym. Mnie przerażała, wzruszała, momentami nawet rozczulała. Nie mogłam się oderwać od czytania, jednocześnie wcale nie chciałam jej kończyć, tak się zżyłam z bohaterami. Dla kogoś może być to śmieszne, że można się zżyć z bohaterem literackim, dla mnie to jednak naturalny stan (rzecz jasna chwilowy). Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, poruszyła we mnie najczulsze struny, a dawno tego nie doświadczyłam podczas czytania. Brakowało mi czegoś, co tak bardzo poruszy i wywoła refleksję.

Myślę, że to nie przypadek, że książka Yanagihary stała się bestsellerem!

Z noty wydawniczej:
Wstrząsający obraz dojrzewania, przyjaźni, traumy i sukcesu.

Czterech przyjaciół tuż po ukończeniu studiów przenosi się do Nowego Jorku, aby zacząć nowe życie. Nie mają nic poza sobą i swoimi ambicjami. Willem - aspirujący aktor, JB - utalentowany malarz, Malcolm - sfrustrowany architekt oraz tajemniczy i wycofany Jude, który stanowi dla wszystkich punkt oparcia. Z czasem ich relacje stają się coraz bardziej pogmatwane za sprawą uzależnień, sukcesów i dumy.

Oto poruszająca do głębi opowieść o wielkim mieście, które daje szansę na zapomnienie o przeszłości, i o życiu w bólu, który nie pozwala o niej zapomnieć. To proza, która w całym swoim pięknie opisuje doświadczenie zła, granice ludzkiej wytrzymałości i tyranię pamięci.

O autorze słów kilka:
Hanya Yanagihara - (ur. w 1975 roku w Los Angeles) - pochodząca z Hawajów amerykańska pisarka i dziennikarka, od lat mieszka w Nowym Jorku. Współpracowała z luksusowym pismem "Conde Nast Traveler", obecnie sprawuje funkcję wicenaczelnej magazynu "T: The New York Times Style Magazine". Jej debiutancka powieść, "The People in the Trees" (2013), która w 2017 roku ukaże się nakładem Wydawnictwa W.A.B., zebrała bardzo dobre recenzje. Wydane w 2015 roku "Małe życie" stało się wielkim bestsellerem, uczyniło a autorki gwiazdę pierwszej wielkości i przyniosło jej nominację do najważniejszych nagród literackich w Stanach Zjednoczonych i Anglii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz