piątek, 15 kwietnia 2016

"Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym" Grażyna Jagielska (9)

Już od dawna chciałam przeczytać tę książkę, więc gdy tylko znalazła się w moich rękach, nie odłożyłam jej nawet na moment. Można powiedzieć, że pochłonęłam ją od deski do deski. I trzeba przyznać, że nie była to łatwa lektura, bo i temat poruszany przez Grażynę Jagielską do najłatwiejszych nie należy.

Grażyna Jagielska została przyjęta do kliniki psychiatrycznej z objawami stresu bojowego. A to przecież nie ona, a jej mąż Wojtek - korespondent wojenny, był na 53 wojnach. Jednak Grażyna stres męża traktowała jako własny, wszystkie jego problemy, koszmary i zasłyszane historie traktowała jako własne. Wojna tak bardzo weszła w jej życie, że nie potrafiła już żyć normalnie. Ciągle była w gotowości, oczekiwała telefonu z wiadomością o śmierci męża. Choć nigdy takiej wiadomości nie dostała, o tym, że jej mąż nie żyje powiedziała pielęgniarce w szpitalu, w którym przebywał jej syn. Po tym wydarzeniu mąż zawiózł ją do kliniki psychiatrycznej. W książce jest fragment, który doskonale opisuje jej stan:

"Jesteśmy w symbiozie z Wojtkiem i mamy tak zwane "niezrównoważone ja". [...] Boimy się, że on zginie, ponieważ to będzie oznaczało naszą śmierć, tak czujemy. Zrozumiałe skoro jesteśmy z Wojtkiem jednym organizmem. Poprzez jego śmierć boimy się własnej. Nie chcemy umierać. Boimy się tak bardzo, że już nie umiemy żyć"



Autor: Grażyna Jagielska
Tytuł: "Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym"
Liczba stron: 206
Wydawnictwo: Znak
9/52
(1,7 cm)


Jednym z wątków, który mnie zainteresował jest ten, w którym autorka opisuje czym jest dla niej samotność. Motyw samotności interesuje mnie od chwili, kiedy postanowiłam opowiedzieć o nim w swojej prezentacji maturalnej na ustnej maturze z języka polskiego. Poniżej cytat z książki Grażyny Jagielskiej:

"Samotność zwykle kojarzy się z pustką, ograniczeniem albo spowolnieniem istnienia, a nawet jego brakiem. Mnie wydaje się czymś pełnym życia, chłonnym, dziarskim organizmem. To taka mała czarna plamka w moim umyśle, której z początku prawie nie widać, prawie w niczym nie przeszkadza. Bierze się nie wiadomo skąd, z tonu głosu, z pierwszej przerwanej rozmowy albo jeszcze jednego wyjazdu na wojnę, braku jakiejś odpowiedzi, a potem się rozwija, wchłania wszystko wokół. Ma w sobie tyle życia, że nie sposób nad nią zapanować. Rozrasta się, zabierając mi coraz więcej światła" (s. 165)


O autorze słów kilka:
Grażyna Jagielska - ur. 1962, z wykształcenia dziennikarka, z zamiłowania podróżniczka, z zawodu - pisarka, tłumaczka. Autorka powieści ("Korespondent", "Fastryga", "Płaskuda") i przekładów m.in. J.G. Ballarda, Fay Welon, Joanny Trollope, Elizabeth Wurtzel, Lorian Hemingway. Matka dwóch synów.
Jej mąż - Wojciech Jagielski - jest pisarzem, publicystą i korespondentem wojennym.

3 komentarze:

  1. Nie znam tej książki, muszę przyznać, że jeszcze powieści o takiej tematyce nigdy nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię reportaże, szczerze takie książki polecam!

      Usuń
  2. Lubię trudne tematy, wydaje się być ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń