Pewnego dnia do drzwi Marianne zapukała Kirby, jej osiemnastoletnia córka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Kirby dopiero w dniu swoich osiemnastych urodzin dowiedziała się, kto jest jej biologiczną matką. Dziewczyna jest "wynikiem" gorącej, wakacyjnej (tuż po ukończeniu szkoły średniej) znajomości jej matki z Conradem Knightem. Marianne oddała dziewczynkę do adopcji, nie mówiąc nikomu (nawet Conradowi!), że była w ciąży i że urodziła dziecko.
Jeśli się zastanawiasz jak pojawienie się Kirby zmieni życie Marianne (bo to, że zmieni jest chyba oczywiste), przeczytaj książkę ;-)
A tak na marginesie książkę czyta się szybko, wciąga - pochłonęłam ją dosłownie w dwa wieczory (choć może wpływ na to miała gorączka i fakt, że nie podnosiłam się z łóżka ;-) ).
Autor: Emily Giffin
Tytuł: "Pewnego dnia"
Liczba stron: 480
P.S. Nigdy nie wiesz, kiedy Twoje tajemnice wyjdą na jaw...
Wiele razy słyszałam, że książki Giffin są super ale do tej pory nie miałam motywacji, żeby chociaż zacząć czytać pozycje tej autorki. Może w przyszłości,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
coffeeinpoland.blogspot.com
Czytałam jeszcze tylko jedną z jej książek - "Siedem lat później". Przyznam szczerze, że "Pewnego dnia" podoba mi się bardziej.
Usuń