niedziela, 15 lipca 2018

Eric - Emmanuel Schmitt "Małe zbrodnie małżeńskie" (13/52/2018)

"Małe zbrodnie małżeńskie" to książka, którą po raz pierwszy przeczytałam na studiach. Pamiętam, że zrobiła na mnie duże wrażenie i od tamtej pory, a minęło już kilka lat, chciałam do niej wrócić, ale dopiero dziś wpadła mi w ręce.

"Małe zbrodnie..." to rzecz o małżeńskich relacjach, o sile miłości, o tym czy można kogoś kochać i jednocześnie nienawidzić. Dramat Schmitta, choć krótki, niesie wiele życiowych wskazówek - nad związkiem trzeba pracować, obserwować się nawzajem, bo nic nie jest na zawsze...

Książka Schmitta to też wylęgarnia cytatów. Mnie w pamięci utkwił ten:

"Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością. Kochałam cię przedtem, nim chciałeś mnie zabić. I teraz nadal cię kocham. Moja miłość do ciebie to jądro, to mgławica w głębi mojego umysłu, to coś, do czego nie mam dostępu, czego nie mogę zmienić. Jakaś część ciebie wciąż we mnie żyje. Nawet gdybyś ty odszedł, ta część by została. Tkwisz we mnie. Jestem twoim odbiciem, ty jesteś moim, żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie."
          "Małe zbrodnie małżeńskie" Eric - Emmanuel Schmitt, s. 73



Tytuł: "Małe zbrodnie małżeńskie"
Autor: Eric - Emmanuel Schmitt
Liczba stron: 97
Wydawnictwo: Znak
13/52
(0,9 cm)


Z noty wydawniczej:

Żeby uczucie trwało, trzeba zgodzić się na niepewność, wypłynąć na niebezpieczne wody. Kochać bez przerwy to istne szaleństwo...

Podobno nienawiść dzieli od miłości tylko jeden krok. Czasem bywa też na odwrót. Eric - Emmanuel Schmitt pokazuje, że miłość ma wiele wspólnego z szaleństwem, a gorące wyznania od zbrodni w afekcie oddziela czasem bardzo cienka linia.

Czy można jednak przekraczać te granicę wielokrotnie? Czy da się jednocześnie i kochać, i nienawidzić?


O autorze słów kilka:
Eric - Emmanuel Schmitt - najbardziej poczytny współczesny francuski pisarz, autor książek takich jak "Oskar i pani Róża", "Dziecko Noego", "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu".

poniedziałek, 9 lipca 2018

Elena Ferrante "Genialna przyjaciółka" (12/52/2018)

Elena Ferrante w swojej powieści rysuje obraz dwóch przyjaciółek Eleny i Lili. Dziewczyn tak różnych, że aż dziwne, że się przyjaźnią. A przyjaźniły się przez całe życie. Przyczynkiem do opisania historii staje się tajemnicze zniknięcie Lili. Gdy dowiaduje się o tym sześćdziesięcioletnia Elena, postanawia opowiedzieć historię ich przyjaźni na przełomie lat. I tak przenosimy się do Neapolu w latach 50 i 60. XX wieku, by poznać losy dwóch przyjaciółek. Ich znajomość mnie zastanawia, bardziej opiera się na jakiejś rywalizacji niż wsparciu, a mimo to dziewczyny przeżywają wiele lat w tej relacji, która z biegiem lat staje się coraz silniejsza. Nic ich nie rozdziela, żadne przeciwności losu, a było ich niemało, w końcu żyły w trudnych czasach, gdzie bieda i przemoc były na porządku dziennym.





Tytuł: "Genialna przyjaciółka"
Autor: Elena Ferrante
Liczba stron: 475
Wydawnictwo: Sonia Draga
12/52
(3,4 cm)



Z noty wydawniczej:

Sześćdziesięcioletnia Elena Greco dowiaduje się, że Lila, jej przyjaciółka z czasów dzieciństwa, zniknęła bez śladu. Kobieta przypuszcza, że Lila wprowadziła w życie swoje odwieczne pragnienie zniknięcia ze świata, w którym żyła, usunąwszy przedtem wszelkie ślady swego istnienia. Chcąc znaleźć wytłumaczenie dla tego gestu, Elena postanawia opowiedzieć niezwykłą historię ich przyjaźni. I tu rozpoczyna się podróż w przeszłość, która przeniesie czytelnika w lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku, na przedmieścia Neapolu. Niezwykła opowieść o przyjaźni i dążeniu do wyrwania się z rzeczywistości zdominowanej przez biedę, ciemnotę i przemoc.


O autorze słów kilka:

Elena Ferrante jest jedną z najbardziej znanych współczesnych pisarek włoskich. Jej książki mają wielu czytelników, a ich ekranizacje - ogromną widownię. Genialna przyjaciółka otwiera bestsellerowy cykl trzech powieści. Książka została sprzedana do kilkunastu krajów, w tym do Stanów Zjednoczonych.
Autorka zdecydowała się publikować pod przybranym nazwiskiem i zachować absolutną anonimowość. Wiadomo o niej tylko, że urodziła się w Neapolu i spędziła wiele lat za granicą.
Elena Ferrante, kimkolwiek jest, woli nie mówić o swoich książkach. Jest niewzruszenie przekonana, że powinny być samowystarczalne, nie potrzebują wprowadzenia czy objaśnień autora, a tym bardziej jego wizerunku.