niedziela, 26 stycznia 2014

Alibi na szczęście

Co prawda weekend się jeszcze nie skończył, ale moje ambitne plany już zostały zrealizowane ("będę leżeć, czytać i będzie mi z tym dobrze ;-p"). Właśnie skończyłam lekturę książki Anny Ficner - Ogonowskiej "Alibi na szczęście".
Choć akcja rozwija się powoli, czytanie się nie dłuży. Autorka doskonale dozuje napięcie. Z kart powieści wyłania się historia miłości Hanki i Mikołaja. Poznajemy również ich przyjaciół - Dominikę, Przemka, panią Irenkę, Aldonkę. Główną bohaterką jest Hanka, dotkliwie skrzywdzona przez los. O tym, co jej się przytrafiło nie dowiadujemy się od razu, co sprawia, że nie można się oderwać od książki. Historię Hanki poznajemy powoli, wyławiamy ją gdzieś tam między wierszami. Poznajemy Hankę poprzez jej relację z Dominiką (najlepszą przyjaciółką, nazywaną przez nią siostrą) i Mikołajem, chłopakiem, który przywróci ją do życia. Oj, chyba za dużo napisałam...
Ktoś powie, że ta historia o miłości jest banalna, było wiele podobnych i pewnie jeszcze będzie? Ale poważnie? Chyba żadna miłość nie jest banalna. 
"Alibi na szczęście" to lektura raczej dla kobiet, ale kto wie, panom też się może spodobać. Opowieść nie jest mdła i przesłodzona, a to jak dla mnie spory atut. Poza tym napisana piękną polszczyzną, czyta się przyjemnie i mimo tego, że opowieść liczy sobie ponad 600 stron czyta się szybko.



Autor: Anna Ficner - Ogonowska
Tytuł: "Alibi na szczęście"
Liczba stron: 653

piątek, 24 stycznia 2014

Plany na weekend?


Będę leżeć, czytać i będzie mi z tym dobrze ;-p


A książką na weekend będzie "Alibi na szczęście" Anny Ficner - Ogonowskiej.


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Dziunia

Czytasz opis książki i myślisz sobie "o, może być śmieszna". I owszem, znajdziesz tu zabawne komentarze, żarty, ale tak naprawdę pod tą całą zabawną otoczką kryje się ludzka tragedia, cierpienie, ból, wołanie o pomoc. Bo humor w naszej opowieści to raczej czarny humor, a śmiech, to raczej śmiech przez łzy. Bohaterką książki jest Dziunia, która tak naprawdę nigdy nie powinna się urodzić, ale stało się inaczej - "tak się dzieje, kiedy durny plemnik z głupawym jajeczkiem postanawiają zabawić się w dom". Dziunia już od samego urodzenia (w toalecie) ma pod górkę. Ponadprzeciętna pamięć (uniemożliwiająca zapominanie czegokolwiek, co pomaga w nauce, ale bardzo przeszkadza w kontaktach międzyludzkich), niemożność dostosowania się do życia w społeczeństwie, nieumiejętność odmawiania (co kończy się na ciągłym wykorzystywaniu Dziuni przez otoczenie), przemoc fizyczna i psychiczna (w domu rodzinnym) molestowanie seksualne, uzależnienie od alkoholu, próba samobójcza, ciąża i aborcja - to wszystko staje się udziałem Dziuni, a przypomnijmy, że książka opisuje tylko 15 lat życia naszej bohaterki.

Trzeba koniecznie napisać, że autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Czytasz, w pewnych momentach jest nawet zabawnie, ale później przychodzi refleksja - jak ta Dziunia to wszystko wytrzymała? No jak, wiecie?

Autor: Anna M. Nowakowska
Tytuł: "Dziunia"
Liczba stron: 383

Warto jeszcze wspomnieć kilka "dziuniowych" komentarzy:
  • "Zdobywanie wiedzy jest może ekscytujące, ale przynosi bolesne konsekwencje"
  • "Opisywanie rzeczywistości jest zajęciem wysokiego ryzyka i może być przyczyną bolesnych obrażeń"
  • "Za krótką chwilę pełnego szczęścia płaci się przewlekłym bólem"

piątek, 10 stycznia 2014

Kim jest zaprzysiężona dziewica?


Autor: Elvira Dones
Tytuł: "Zaprzysiężona dziewica"
Liczba stron: 222

Opowieść Elviry Dones zainspirowana została prawem Kanunu (obowiązującym w Albanii) i fenomenem jakim są zaprzysiężone dziewice. Kanun to zbiór praw regulujących życie społeczne, ekonomiczne i rodzinne. Według Kanunu zadaniem kobiety jest reprodukcja i podporządkowanie się prawu, które ustanowili mężczyźni, a ona sama znajduje się na najniższym szczeblu życia społecznego. Kim jest zaprzysiężona dziewica? To kobieta, która postanowiła być mężczyzną. I wcale nie chodzi tu o zmianę płci biologicznej. Powodów takiej decyzji jest kilka. Był to jedyny sposób, aby kobieta mogła uniknąć niechcianego małżeństwa; gdyby po prostu powiedziała "nie" zostałaby zabita. Do innych powodów należał brak mężczyzn w rodzinie czy to, że rodzina była bez przywódcy i spadkobiercy. Kobieta miała wybór: podporządkować się mężczyźnie lub nim zostać. Ta, która wybierała drugą opcję, w momencie przysięgi zmieniała imię na męskie. Virgjinat naśladowały mężczyzn - ich sposób mówienia, poruszania się. Od tej pory zaprzysiężona dziewica przebywała jedynie w towarzystwie mężczyzn i całkowicie odcinała się od swoich kobiecych zajęć.
Hana, bohaterka opisana przez Elvirę Dones jest postacią fikcyjną. Jednak jej losy nawiązują do prawdziwych historii zaprzysiężonych dziewic. Już po oddaniu opowieści do druku autorka poznała Sanie, która bardzo przypominała jej stworzoną przez siebie postać.

Książka ciekawa, inspirująca do pogłębienia tematu. Warto poświęcić kilka godzin na przeczytanie i poznanie fenomenu prawdziwych dziewic, nazywanych Virgjineshe, Virgjinat, Virgjneshat a betueme (dosł. zaprzysiężona dziewica) lub Burrnesha ("taki jak mężczyzna").

sobota, 4 stycznia 2014

Słodsze niż czekolada?

Sheila Roberts przedstawia nam cztery panie Sterling - Muriel, Samanthę, Cecily i Bailey. Cecily i Bailey mieszkają i realizują się w Los Angeles. Samantha mieszka i pracuje w malowniczym, alpejskim miasteczku Icicle Falls, gdzie prowadzi, należącą do rodziny od pokoleń, fabrykę czekolady "Słodkie sny". Wskutek pewnych okoliczności rodzinna firma ma problemy finansowe. Jednak panie Sterling doskonale sobie radzą, głównie dzięki temu, że mogą liczyć na swoje wsparcie.
Przeczytaj, jeśli lubisz czekoladę ;-)
Przeczytaj, jeśli historie o silnych kobietach, które radzą sobie z problemami, podnoszą Cię na duchu.
Nie czytaj, jeśli zbyt duża ilość czekolady wywołuje u Ciebie mdłości.

Jak dla mnie, słodsze niż czekolada jest zbyt mdłe...


Autor: Sheila Roberts
Tytuł: "Słodsze niż czekolada"
Liczba stron: 405